PLENER FOTOGRAFICZNY 27 – 29.08.2013

 

PLENER FOTOGRAFICZNY



              Od 27 do 29 sierpnia br. odbyły się plenery fotograficzne zorganizowane przez Koło Fotograficzno-Filmowe „OCZY SZEROKO OTWARTE” działające przy M-GOK w Wyrzysku. Trzy grupy młodych fotografów (codziennie po cztery osoby) przez cały dzień „włóczyły się” po okolicach naszej Gminy (i nie tylko naszej Gminy) aby zmierzyć się z fotografią przyrody w plenerze. Fotografowanie plenerów krajobrazowych to trudne zadanie, szczególnie wtedy gdy do dyspozycji mamy kilka godzin, gdzie nie mamy najmniejszego nawet wpływu na zastane warunki pogodowe (wybrane widoki fotografuje się zawsze o specjalnie wybranej porze dnia i porze roku). Nie od dzisiaj wiadomo że dla takiej fotografii najlepsze są wczesne ranki i późne popołudnia co pokrywa się z dość popularnym powiedzeniem fotografów: „być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze”. Dlatego też nie tylko temat kompozycji czyli fragment panoramy, widoku który chcemy sfotografować ale i światło jakim temat sfotografujemy jest bardzo ważne.


           Pierwszy dzień (27.09.2013) w plener udaliśmy się z grupą II: Oliwią Beker, Weroniką Wachowiacz, Kasią Szymczak i Małgosią Kornacką. Z Wyrzyska wyjechaliśmy ok. godz. 9.3o w okolice mostu na rzece Noteć za Osiekiem N/Not. Następnie odwiedziliśmy zabytkową śluzę nr 11 na Noteci w Krostkowie. Tam spędziliśmy prawie dwie godziny gdyż miejsce bardzo urokliwe, z bogatą historią i ludzie tam mieszkający obecnie dla nas bardzo mili. Następnie powróciliśmy na prawy brzeg Noteci, w okolice Krostkowa i Białośliwia. Tam fotografujemy przepiękne widoki urzekającej doliny. Jedynym mankamentem, na który nie mieliśmy wpływu, była nie dość dobra przejrzystość powietrza co skutkowało nie dosyć wyrazistymi, uwiecznionymi na matrycach aparatów fotograficznych, obrazami. Zakończenie każdego z trzech plenerów odbywało się w Gródku Krajeńskim, nad jeziorem Stryjewskim. Tam mieliśmy czas na podsumowanie całego dnia „biegania” z aparatem, rozmowy o tym co się udało zrobić a czego nie, przejrzeć wstępnie pliki ze zdjęciami, przygotować skromny posiłek na grillu, oraz odpocząć po całodniowej gonitwie.

W chwili obecnej nie zademonstruję jeszcze efektów pleneru, za to pokażę fotografie uczestników demonstrujące atmosferę na plenerze. Poniższe fotografie to relacja reporterska każdego kto brał w tych wypadach udział. Prawdziwy fotograficzny plon pleneru pokażemy po odpowiedniej selekcji i obróbce w najbliższym czasie, za raz po tym gdy wznowimy cykliczne zajęcia w nowym roku szkolnym.

FOTOGRAFICZNY REPORTAŻ :

MAŁGOSIA KORNACKA

KASIA SZYMCZAK 

OLIWIA BEKER

WERONIKA WACHOWIACZ

PIOTR BRZEZINSKI

Drugi dzień (28.08.2013) to wyjazd z członkiniami grupy IV na stawy rybne, objęte ochroną przez program Natura 2000 w Ostrówku. Tym razem w plener udaliśmy się rowerami jadąc przez Rudę, Konstantynowo, omijając Osiek dotarliśmy na miejsce. W tym plenerze udział wzieły: Aneta Witkowska, Karmena i Ola Szamara oraz Wiktoria Sak. Cel jaki sobie założyliśmy przed wyprawą, to fotografowanie rozlicznego ptactwa wodnego od czapli, kormoranów, żurawi, dzikich gęsi i kaczek po łabędzie, czarne bociany i orły bieliki. Niestety, zadanie to okazało się niezwykle trudne. Podejście do dzikiego ptactwa nie zauważonym, mimo naszych starań zachowywania się niezmiernie cicho, czołgania się po trawie nie umknęły uwadze dzikiego ptactwa. Miejsce do którego dotarliśmy (stawy rybne Ostrówek) jest bardzo urokliwe a także ogromne (jadąc rowerem dookoła stawów, nie przejeżdżając przez żadne przecznice, licznik mojego roweru pokazał 13 kilometrów).

Na błędach się uczymy i potrzebne było nam takie doświadczenie. Teraz wiemy że do tego miejsca należy przyjechać skoro świt, odpowiednio być ubranym (barwy natury), ale przede wszystkim należy uzbroić się w wielką cierpliwość i dużo kanapek.

Ta wyprawa nie byłaby możliwa gdyby nie wielka życzliwość kierownika stawów w Ostrówku, które są miejscem niedostępnym i ściśle chronionym – Pana Ireneusza Przydziała któremu wszyscy serdecznie dziękujemy. Dziękujemy także Panu Adamowi Balcerowiczowi, który nie z obowiązku ale z zamiłowania wie wszystko o przebywającym tam ptactwie, wyszukiwał nam przez lornetkę najciekawsze miejsca, te w których gromadzi się ptactwo (pokazał nam Czarnego Bociana, którego niestety nie udało nam się podejść), był dla nas doradcą i szczerze nam kibicował.

Podsumowując: miejsce przeurocze dla kochających przyrodę. Dla nas – nauczka na przyszłość: ubierz się odpowiednio i miej bardzo dużo czasu i cierpliwości.

Po przyjeździe do Wyrzyska nasze liczniki rowerowe zgodnie wskazywały 36 km przebytej trasy. Ok. godziny piętnastej zapakowaliśmy wszystko do samochodu i udaliśmy się do Gródka Krajeńskiego na podsumowanie, grila i krótki odpoczynek.

FOTOGRAFICZNY REPORTAŻ:

KARMENA SZAMARA


WIKTORIA SAK


ANETA WITKOWSKA


PIOTR BRZEZINSKI


29 września: Wiktoria Sławińska, Iwona Kraczek, Sara Szpott i Ola Gawrońska czyli po części grupa III i V udała się w okolice Dąbek i Żelazna. Następnie przez Bagdad, Glesno, Masłowo, Kościerzyn Wielki, Górkę Klasztorną zakończyliśmy plener jak zwykle w Gródku Krajeńskim. Mimo zmęczenia, przed powrotem do Wyrzyska, jeszcze krótki spacer nad jezioro i do domu.

SARA SZPOTT 

ALEKSANDRA GAWROŃSKA


WIKTORIA SŁAWIŃSKA


IWONA KRACZEK 

PIOTR BRZEZINSKI

Pytanie które możemy sobie postawić po trzech dniach plenerów jest następujące; czy udało się wszystko to co zamierzaliśmy? Na pewno nie, jeśli weźmiemy pod uwagę niezwykle krótki czas jaki na fotografowanie przeznaczyliśmy. Jeden dzień w plenerze to stanowczo za mało. Ważniejsze od tego co uwieczniliśmy na fotografiach, jest doświadczenie które nabyli młodzi adepci sztuki fotograficznej, poznanie zasad i prawideł które żądzą fotografią plenerową. Każda porażka to powód do zastanowienia którego konsekwencją jest unikanie powtórzenia błędu w przyszłości.

Opiekun KFF „OCZY SZEROKO OTWARTE” – Piotr Brzezinski