WOODSTOCK 2014 – spełniaj marzenia

_MG_5902

_MG_6038

fot. Piotr Brzezinski

Jest początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, Jurek Owsiak organizuje pierwsze Wielkie Orkiestry Świątecznej Pomocy. Od drugiej edycji uczestniczę w zbiórkach pieniędzy jako współorganizator koncertów (akustyk – MGOK) na rzecz WOŚP. Pierwszy koncert w Wyrzysku, wspierający „orkiestrę” odbył się na scenie nieczynnego już wówczas kina „Wolność”, czyli dzisiejszego basenu w pobliżu Szkoły Podstawowej. Czy ktoś pamięta te koncerty?  Z osób ciężko wtedy pracujących pamiętam p. Wiesławę Dubownik, Radka Łukę, Panią Klarę Mruk. Tych osób było wiele, bardzo wiele. Może gdzieś w prywatnych zbiorach zachowały się fotografie z tego pierwszego u nas a drugiego w ogóle finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednym z zespołów grających na scenie kina był „Jafia Namuel”. Każdy kto związany jest z WOŚP wie o jakim zespole piszę i o tym że utwór „Pozytywne myślenie” był przez wiele lat jednym z „hymnów” WOŚP.

_MG_5831

_MG_5892 _MG_5872

Po trzeciej lub czwartej edycji WOŚP Jerzy Owsiak w podziękowaniu za pracę tysięcy wolontariuszy zaczął organizować „Przystanek Woodstock”. Miejsce to przez lata gromadziło młodzież na koncertach pod gołym niebem, rozrastało się w postępie geometrycznym  (w 2014 brało w nim udział około 800 000 ludzi), obrastało pozytywną lub negatywną legendą. Zazdrościłem wszystkim którzy mieli okazję tam pojechać. Relacje z tego jak tam jest poznałem z pierwszej ręki, moja córka od kiedy ukończyła 18 lat jeździ tam regularnie, a jej opowiadania różnią się diametralnie od niektórych relacji TV.

_MG_5930

_MG_5938 _MG_5959

Pracując przez wiele lat przy „orkiestrze” obiecywałem sobie zobaczyć letnie „Woodstockowe” koncerty, jednak nigdy nie było czasu i okazji. Dopiero w tym roku odważyłem się pojechać tam na jeden dzień. Pretekstem było zabranie córki i jej przyjaciół do domu. Od momentu gdy tam zajechałem i z trudem zaparkowałem, od momentu gdy wysiadłem z samochodu, wiedziałem już że jest to miejsce w którym będę się czuł bardzo dobrze, nawet mimo tego że mam 55 lat, że 99 % wokół mnie to młodzi ludzie w wieku moich dzieci. Nie ma sensu pisać o atmosferze, tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć, poczuć, doświadczyć. Wszyscy tam są równi, uśmiechający się do mnie młodzi ludzie, zagadujący, wchodzący w kadr i pozujący w momentach gdy chciałem wykonać fotografię. Jeśli to prawda że w sobotę było tam 800 ooo ludzi to śmiało mogę stwierdzić; miałem 800 000 znajomych, a przecież dzieli mnie od nich całe jedno pokolenie.

_MG_5973 _MG_6013 _MG_6048

Woodstock to raj dla fotografujących, fotograficzny samograj. Tysiące „oryginałów” włóczących się i wywołujący podziw dla własnej pomysłowości. Jeden dzień to zbyt mało żeby oddać atmosferę która tam panuje, jednak myślę że po części mi się to udało. Obejrzyjcie fotografie, a obiecuję że w przyszłym roku relacja będzie pełniejsza. Wybieram się tym razem na cały festiwal, chcę być tam od początku do końca, chcę być uczestnikiem festiwalu a nie tylko jego fotograficznym obserwatorem.

_MG_6051 _MG_6052 _MG_6085

_MG_6099 _MG_6117 _MG_6120

_MG_6142 _MG_6228