ZDZISŁAW SEROKA – „Spacerując na Czubatkę dolną aleją”

a już najbardziej lubię chodzić na Czubatkę

przed drugą okrutną wojną                

której wtedy na szczęście jeszcze nie było

Nowy-72
niedzielny tłumek rodzin

wybierał przeważnie dolną alejkę

szeroką paradną wygładzoną specjalnie

sobotnie niewidzialną ręką


na świąteczne przechadzki

wybierał się cały wyrzyski światek

dla fasonu i w dobrym tonie

perlisty śmiech skrzył się stubarwnie

niósł się popod kopiec wystrzyżony dokoła z drzew

odbijał niemilknącym echem

o najzieleńsze w okolicy zbocza

i powracał częstym powitaniem

uchyleniem kapelusza zręcznymi dygami

parasolkami w rękach kobiet

wypchanymi prowiantem torbami

kolorami balonów w rączkach rozochoconej dziatwy

całość mógł jedynie ogarnąć cudownym aparatem

uwijający się jak w ukropie fotograf Gajewski

Nowy-1
jakże tu łatwo mieć wszystko w jednym

euforyczne stany dwugodzinna ekstaza

spacer do lasu spacer za miasto

spacer do parku spacer nad rzekę

przy księżycu przechadzka i w słońcu

promenada w deszczu samotnie

we dwoje lub tłumnie

ku mnie ku mnie

Adam i Ewa 21-30
magiczny kurhan przyciągał jak magnes

symbolem na szczycie dwóch dębów witał

rozległym majestatem zielonych koron liści

od dziesięcioleci w obcym żywiole trwaniem

przy tej ziemi na skraju

na tej ziemi krainnej krajeńskiej więc naszej

drewnianą ławeczką dla zakochanych

kusił szeptliwie zmęczonych

głodnych i spragnionych

Czubatka 21-30
czemuż zatem niekiedy

smagane wichrem i wiatrem dziejów

schły rozdzielnie olbrzymie drzewa

już to osobno Adam już to z kolei Ewa

nikt nie wie ni przedtem ni potem

choć ludzie uparcie nowe drzewko sadzą

nucąc te same melodyjne pieśni

(da nuta wytrwać na górze ale i na łęgach)


lecz spójrz dokoła z tej prochów góry

jaki się wokół pejzaż kształtuje                                 

ileż z Czubatki pięknych widoków

bodaj na pół ćwierci powiatu paniusiu

no i te dwie wieże miejskich kościołów

Nowy-25
tylko gdy północ dawne grodzisko zakrywa

melodia dębów jest już całkiem inna

to struna rzewna i ckliwie samotna

płynie szumiąca pieśń legendy          

o nieszczęśliwej miłości                                                                                                         

dwojga kochanków których imiona już znasz

miłości zakazanej rodziców wyrokiem

miłości niedobrej miłości tragicznej   


to smutne dla obojga                                                                          

od miłości dostali o wiele mniej

niż się od niej spodziewali  

                                        (wrzesień 2013 r.)




„Pomilczeć w zakolu przy Czubatce”

są takie miejsca na ziemi

nawet w zasięgu prawej ręki

gdzie trywialnie dźwięknie każde słowo

to wtedy nawet od najmędrszego wyrazu

lepsze już głuche milczenie

zmowa milczenia


kiedy zakosem podejdziesz krawędzią rzeki

na wzgórz morenowych pasmo

kiedy ujrzysz kopiec z mocarnym wałem

ni słowa najlepiej nie mów

niech odejmie ci mowę

przed żywym pomnikiem rozległej historii

Czubatka org
gdy w Łobżonki zakolu

dojrzysz na cyplu dawny gród obronny

z owalnym nasypem jak stożek

jakoby arkę na szczycie skały

w zadumę możesz tylko popaść

ale głowa do góry

gdy na szczycie ziemnego kopca

zamajaczą dwa drzewa niczym święte westalki

odpowiedz jedynie szczyptą

melancholii


oczyma żywej wyobraźni

warto przebiec wstecz całe tysiąclecie

by trafić we wczesne wieki średnie

zważcie czas to również kolejny żywioł

warto więc przebiec w tym pędzie powietrznym

poprzez dziewicze niezmierzone puszcze

i noteckie bagna południowej Krajny

nad wydłużony majdan Czubatki

i drewnianą wieżę w kwadracie

jakże pewne schronienie

dla okolicznych braci Słowian

nad płytką suchą fosę

nad solidną ostoję dla księcia

górującą nad chatynkami

folwarcznych


ciekawość wzięła dziś górę nad rozwagą

akurat nie było żywego ducha

oczyma wyobraźni rozgrzebuję pęsetą kurhan

by wydobyć z trzewi najprawdziwsze skarby

omiatam po chwili pędzlem okucia dawnych wiader

gwoździe guzy krzesiwo i kościane łyżki

dotykam opuszkami naczyń i żelaznych noży

motyk kości i rybich łusek sprzed wieków

w palcach z czcią popiół z urn rozcieram

badam polepy i drzewne węgle

lecz wieczorem miarka się przebrała


wiem jutro wynajdę ozdobne kobiece paciorki

z krwistego karneolu

nie będzie tylko żywego ducha

                                                (wrzesień 2013 r.)

Współczesne fotografie okolic Czubatki (25.11.2013) najmłodszych członków koła fotograficznego „OCZY SZEROKO OTWARTE” : Zuzanny Doberstein, Julii Mocek, Wiktorii Mróz i Zuzanny Jaskólskiej (klasa IV SP w Wyrzysku)

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC img_8960 img_9032 IMG_9033 IMG_9040 SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC