Tadych Roman
ROMAN TADYCH – to, co udało się wyszukać – serdecznie zapraszam;
cz. 2 cz.3 cz.4 cz.5 cz.6 cz.7 cz. 8 cz.9 cz.10
cz.11 cz.12 cz.13 cz.14 cz.15 cz.16
KILKA SŁÓW O POSZUKIWACZACH ARCHIWALNYCH FOTOGRAFII.
Zwykle przedmiotem zainteresowania kolekcjonerów są wszystkie fotografie związane z pewnym określonym miejscem (może to być kraina geograficzna, taka jak Krajna, lub miasteczko, a nawet wieś) oraz wszystkie informacje dostępne do zdobycia na ich temat. Ich obszar zainteresowania to historia terenu, z którego pochodzą, czyli ziemi wyrzyskiej. Gromadzą wszystkie dostępne, często żmudnie poszukiwane, informacje i fotogramy, pokazujące przeszłość w każdej formie. W archiwach państwowych i redakcyjnych najstarszych gazet, dostępnych na stronach internetowych, tropią fotokopie dokumentów i artykuły, w których umieszczone są najmniejsze choćby wzmianki na temat Wyrzyska i jego okolic. Poszukują opisów, map, rozkładów jazdy kolei, nawet protokołów sądowych. Przystępują też do aukcji internetowych, kupując widokówki i stare fotografie. Większość kopii zdjęć i materiałów na niniejszej stronie pochodzi właśnie od nich; oni udostępniają je, wcześniej nabywając je za niemałe pieniądze.
W prywatnych rozmowach, gdy pytam, dlaczego to robią, odpowiedzi jest wiele, zbyt wiele, aby wszystkie przytaczać; przede wszystkim to hobby (takie jak wędkarstwo, filatelistyka, uprawianie sportu), zajęcie się czymś pożytecznym (tak jak praca w ogródku, drobne naprawy w domu), ciekawość, dociekliwość, chęć posiadania wiedzy – i wiele innych. Gdybym miał określić, jaka cecha charakteru jest dla nich najbardziej charakterystyczna, to jest to ich pozytywne nastawienie do życia. Jak mówią też, zostali nauczeni w swoich domach, przez rodziców, rzadko już dzisiaj używanych pojęć, jakimi są patriotyzm i przywiązanie do miejsca. Ich patriotyzm jest uczuciem związanym z naszym krajem, ale też (i to przede wszystkim) z patriotyzmem lokalnym, więzią z tym małym kawałkiem ziemi. Gdy pytałem Romana Tadycha, Jerzego Jagodzińskiego, dlaczego to robią, dlaczego poświęcają czas na takie sprawy, odpowiadają prosto i szczerze: „…bo tak zostaliśmy wychowani; nasi rodzice byli patriotami, nauczyli nas kochać tę ziemię, cenić i szanować ludzi oraz wydarzenia z nią związane, obchodzić święta państwowe i kościelne; po prostu jesteśmy Polakami mieszkającymi tutaj i nie ma o czym gadać…”.
Roman Tadych, urodzony w Osieku nad Notecią (mieszka teraz 28 km od Wyrzyska – w Kcyni), pracownik kolei, obecnie na emeryturze. Jerzy Jagodziński mieszka we wsi Marynka, niedaleko Wyrzyska, jest właścicielem skupu złomu. Obaj to mądrzy, myślący, inteligentni ludzie. Prywatnie uważam, że można nabyć wykształcenie, przyswajając je sobie w szkołach poprzez edukację, ale można też mieć inteligencję wrodzoną, ukształtowaną umiejętnie przez rodziców i środowisko. Jerzy i Roman posiadają ten drugi jej rodzaj, w wielu przypadkach ceniony przeze mnie bardziej niż pierwszy. Ta strona internetowa bez nich, bez pozytywnej energii, którą przekazują, bez zarażania siebie nawzajem pasją fotograficznych historii – nie powstałaby.
mgr Piotr Brzezinski